piątek, 2 grudnia 2011

Porównanie maseł do ciała

Jako, że w mojej codziennej pielęgnacji masła i balsamy zawsze były moim must have postanowiłam zrobić tu małe porównanie. Od około roku przerzuciłam się już na same masła i zdążyłam przetestować kilka rodzai. Kupując je zwracam szczególną uwagę na skład oraz na opinie, które sprawdzam w wizażowym KWC ;)



BIELENDA, Granat  ok 14 zł



Kupując to masło oczekiwałam mocno owocowego zapachu i niestety rozczarowałam się lekko. Ale to nie jest w żadnym razie minusem, wręcz przeciwnie. Zapach jest orzeźwiający, taki typowy dla balsamów pielęgnacyjnych. Używałam go bardzo często latem, wiec to stało się jego atutem. Kolor jest lekko różowy. Konsystencja zachwyca lekkością, a co najważniejsze po rozsmarowaniu nie pozostaje tłusta warstwa, więc można je stosować nawet bezpośrednio przed wyjściem. Nie daje długotrwałego efektu nawilżenia, ale nie jest też pod tym względem rozczarowujące. Powiedziałabym, że nawilżą przeciętnie. Podejrzewam, ze jeszcze kupię jakieś masło tej firmy, tylko może wypróbuję inny zapach 



ZIAJA, masło kakaowe ok. 10 zł



To już moje trzecie opakowanie i wiem, że na pewno kupię następne. Intensywny, słodki, kakaowy zapach urzekł mnie już od samego początku i nie wyobrażam sobie już wieczornego relaksu po kąpieli bez Ziaji. Używając go rano. przed wyjściem czuję delikatną woń nawet jeszcze po południu. Do wybrania akurat tego masła przekonała mnie zawartość witaminy E, która jest dla mnie wyjątkowo ważna w pielęgnacji skóry, ponieważ mam rogowacenie mieszków włosowych. Nawilżenie jest kolejnym plusem. Mam wyjątkowo suchą skórę ze względu na AZS, wiec mając porównanie z aptecznymi kremami robionymi na zamówienie, stwierdzam, ze masło kakaowe sprostało moim oczekiwaniom i doskonale nawilża moją wymagającą skórę.  Dużym plusem niewątpliwie jest też skład w którym nie ma parafiny, która zapycha pory i znajduje się w większości kremów. Jest to dla mnie ważne, ponieważ lubię używać je także na twarz, która staje się wygładzona o rozświetlona. 



PERFECTA SPA, regenerujące masło kakaowe ok 14 zł 



Konsystencja dość gęsta, powiedziałabym nawet, że galaretkowata. Jednak nie zostawia żadnej tłustej warstwy, wchłania się dość szybko. Zapach słodki, wyczuwam w nim nawet odrobinę wanilii. Całkiem inny niż Ziaji ale ten też ma w sobie coś wyjątkowego. Nawilżenie wyjątkowo dobre, według wielu osób porównywalne do tego jakie dają droższe masła. Ja jednak nie mam możliwości porównania z tymi najdroższymi bo inwestowanie w masła po 40 zł jakoś mnie nie przekonuje. Zawiera parafinę ale wydaje mi się, że przy stosowaniu do ciała, a nie twarzy nie ma to większego znaczenia. To już moje 2 opakowanie i nadal jestem zadowolona



A teraz czas na kompletny niewypał i porażkę 

FARMONA, Tutti frutti, kiwi & karambola ok 11 zł

Początkowo byłam zachwycona zarówno zapachem jak i kolorem oraz zawartością granulek, które miło masowały skórę w trakcie używania masła.  Jednak to co działo się później z moją skóra nie było zbyt ładne. Delikatnie mówiąc zaczynałam wyglądać jak ufoludek. Z uwagi na intensywny kolor masło zawiera na prawdę duuuużo barwników, które farbują skórę. Podejrzewam, ze inne wersje zapachowe o bardziej naturalnych kolorach mogły by się sprawdzić ale ja mam teraz uprzedzenia do tej serii i wolę nie ryzykować. Ostatnio kupując coś w rossmanie natknęłam się na wersję fioletową i chyba wolę nie wiedzieć jak wyglądałaby skóra po zużyciu całego opakowania. Moja już po połowie musiała być ratowana dogłębnym pilingiem. To co zostało poszło do kosza, a zastosowanie znalazło tylko pudełeczko w którym teraz mieszkają sobie moje ozdoby do paznokci. Ogólnie mówiąc nie polecam, wręcz odradzam 


FreeHugs

1 komentarz:

  1. Przypadkowo trafiłam na Twojego bloga, ale powiem że jest bardzo fajny :) Wesołych świąt, obserwuję i zapraszam do odwiedzenia mojego bloga http://kawaii-doll-kawaii-doll.blogspot.com/ być może u mnie Ci się spodoba?

    OdpowiedzUsuń