Rozdanie u: http://kolorkowana.blogspot.com
FreeHugs Fashion
poniedziałek, 5 grudnia 2011
niedziela, 4 grudnia 2011
Giveaway u atqabeauty
http://www.atqabeauty.com/2011/12/wygraj-zestawy-catrice-z-limitowanki.html?utm_source=feedburner&utm_medium=feed&utm_campaign=Feed%3A+AtqaBeauty+%28Atqa+Beauty%29
Do wygrania świetne palety, które na pewno urozmaicą nasz codzienny makijaż ;D
piątek, 2 grudnia 2011
Porównanie maseł do ciała
Jako, że w mojej codziennej pielęgnacji masła i balsamy zawsze były moim must have postanowiłam zrobić tu małe porównanie. Od około roku przerzuciłam się już na same masła i zdążyłam przetestować kilka rodzai. Kupując je zwracam szczególną uwagę na skład oraz na opinie, które sprawdzam w wizażowym KWC ;)
BIELENDA, Granat ok 14 zł
Kupując to masło oczekiwałam mocno owocowego zapachu i niestety rozczarowałam się lekko. Ale to nie jest w żadnym razie minusem, wręcz przeciwnie. Zapach jest orzeźwiający, taki typowy dla balsamów pielęgnacyjnych. Używałam go bardzo często latem, wiec to stało się jego atutem. Kolor jest lekko różowy. Konsystencja zachwyca lekkością, a co najważniejsze po rozsmarowaniu nie pozostaje tłusta warstwa, więc można je stosować nawet bezpośrednio przed wyjściem. Nie daje długotrwałego efektu nawilżenia, ale nie jest też pod tym względem rozczarowujące. Powiedziałabym, że nawilżą przeciętnie. Podejrzewam, ze jeszcze kupię jakieś masło tej firmy, tylko może wypróbuję inny zapach
ZIAJA, masło kakaowe ok. 10 zł
To już moje trzecie opakowanie i wiem, że na pewno kupię następne. Intensywny, słodki, kakaowy zapach urzekł mnie już od samego początku i nie wyobrażam sobie już wieczornego relaksu po kąpieli bez Ziaji. Używając go rano. przed wyjściem czuję delikatną woń nawet jeszcze po południu. Do wybrania akurat tego masła przekonała mnie zawartość witaminy E, która jest dla mnie wyjątkowo ważna w pielęgnacji skóry, ponieważ mam rogowacenie mieszków włosowych. Nawilżenie jest kolejnym plusem. Mam wyjątkowo suchą skórę ze względu na AZS, wiec mając porównanie z aptecznymi kremami robionymi na zamówienie, stwierdzam, ze masło kakaowe sprostało moim oczekiwaniom i doskonale nawilża moją wymagającą skórę. Dużym plusem niewątpliwie jest też skład w którym nie ma parafiny, która zapycha pory i znajduje się w większości kremów. Jest to dla mnie ważne, ponieważ lubię używać je także na twarz, która staje się wygładzona o rozświetlona.
PERFECTA SPA, regenerujące masło kakaowe ok 14 zł
Konsystencja dość gęsta, powiedziałabym nawet, że galaretkowata. Jednak nie zostawia żadnej tłustej warstwy, wchłania się dość szybko. Zapach słodki, wyczuwam w nim nawet odrobinę wanilii. Całkiem inny niż Ziaji ale ten też ma w sobie coś wyjątkowego. Nawilżenie wyjątkowo dobre, według wielu osób porównywalne do tego jakie dają droższe masła. Ja jednak nie mam możliwości porównania z tymi najdroższymi bo inwestowanie w masła po 40 zł jakoś mnie nie przekonuje. Zawiera parafinę ale wydaje mi się, że przy stosowaniu do ciała, a nie twarzy nie ma to większego znaczenia. To już moje 2 opakowanie i nadal jestem zadowolona
A teraz czas na kompletny niewypał i porażkę
FARMONA, Tutti frutti, kiwi & karambola ok 11 zł
Początkowo byłam zachwycona zarówno zapachem jak i kolorem oraz zawartością granulek, które miło masowały skórę w trakcie używania masła. Jednak to co działo się później z moją skóra nie było zbyt ładne. Delikatnie mówiąc zaczynałam wyglądać jak ufoludek. Z uwagi na intensywny kolor masło zawiera na prawdę duuuużo barwników, które farbują skórę. Podejrzewam, ze inne wersje zapachowe o bardziej naturalnych kolorach mogły by się sprawdzić ale ja mam teraz uprzedzenia do tej serii i wolę nie ryzykować. Ostatnio kupując coś w rossmanie natknęłam się na wersję fioletową i chyba wolę nie wiedzieć jak wyglądałaby skóra po zużyciu całego opakowania. Moja już po połowie musiała być ratowana dogłębnym pilingiem. To co zostało poszło do kosza, a zastosowanie znalazło tylko pudełeczko w którym teraz mieszkają sobie moje ozdoby do paznokci. Ogólnie mówiąc nie polecam, wręcz odradzam
FreeHugs
niedziela, 27 listopada 2011
Słodkie ozdoby na rzęsy czy kolejny wymysł firm kosmetycznych?
kPrzeglądajac strony zwiazane z modą natrafiłam na całkiem ciekawe zdjęcia.
Tylko czy prezentowany produkt odnajdzie zastosowanie w codziennym lub nawet okazyjnym makijażu? Uważam, że z pewnością nie. Po pierwsze kwestia estetyczna. Ozdoby są stanowczo zbyt słodkie i dziecinne. A nawet jeśli trafimy na te w stonowanych odcieniach to wyglądaja one stanowczo śmiesznie
Kolejną rzeczą jest fakt, iż są one z pewnością zbyt ciężkie aby nasze delikatne rzęsy mogły je bez problemu unieść. I jak to przykleić aby nie odpadało przy mruganiu? Wolę chyba nie wiedzieć. Ratuje je tylko to, że są wykonanie z fimo. Przynajmniej mam wiem, że się nie rozpłyną przy odrobinie płynu do demakijażu.
Cena nie jest chyba wygórowana zważając na fakt iż z pewnością nie są to produkty jednorazowe. Najtańsze znajdziemy już za 21 zł najdroższe zaś za 66 zł.
Innego zastosowania poza sesjami dla tych ozdób nie widzę
Strona na której możemy zakupić ozdoby: http://www.etsy.com/shop/Spirys?section_id=7097722#
Inne zdjęcia, które mnie zaciekawiły:
FreeHugs
Chyba jedyna ozdoba, która mi się podoba,
ale to raczej ze względu na zdjęcie
Tylko czy prezentowany produkt odnajdzie zastosowanie w codziennym lub nawet okazyjnym makijażu? Uważam, że z pewnością nie. Po pierwsze kwestia estetyczna. Ozdoby są stanowczo zbyt słodkie i dziecinne. A nawet jeśli trafimy na te w stonowanych odcieniach to wyglądaja one stanowczo śmiesznie
Zanim zobaczyłam to zdjęcie na stronie dystrybutora ozdób na rzęsy nie byłam do nich całkiem zniechęcona. Teraz mówię stanowczo nie. Nie wyobrażam sobie chodzenia po mieście z takimi oczami
Kolejną rzeczą jest fakt, iż są one z pewnością zbyt ciężkie aby nasze delikatne rzęsy mogły je bez problemu unieść. I jak to przykleić aby nie odpadało przy mruganiu? Wolę chyba nie wiedzieć. Ratuje je tylko to, że są wykonanie z fimo. Przynajmniej mam wiem, że się nie rozpłyną przy odrobinie płynu do demakijażu.
Cena nie jest chyba wygórowana zważając na fakt iż z pewnością nie są to produkty jednorazowe. Najtańsze znajdziemy już za 21 zł najdroższe zaś za 66 zł.
Innego zastosowania poza sesjami dla tych ozdób nie widzę
Strona na której możemy zakupić ozdoby: http://www.etsy.com/shop/Spirys?section_id=7097722#
Inne zdjęcia, które mnie zaciekawiły:
Kto chce mieć jajka na oczach?
Te muszę przyznać, że są przesłodkie
i nawet logo chanel znalazło dla siebie miejsce
Od samego patrzenia czuję dyskomfort
Rozumiem, że ten pajączek ma na dyndać na policzku..
zdjęcia ze strony: http://www.etsy.com
FreeHugs
sobota, 26 listopada 2011
Rozdanie na blogu czyli "Kobieta zmienną jest... rozdaje kosmetyki Vipera"
Pewnie większość osób interesujących się makijażem zna ten blog, dla zainteresowanych podaje link: http://monusia-monusia.blogspot.com
Z rzeczy do rozdania szczególnie urzekła mnie szminka nr 574 booska jest. Uwielbiam takie delikatne ze względu na możliwość używania ich na co dzień. Tez tak macie? ;D Może i używałabym także mocniejszych kolorów, ale z uwagi na szkołę i dość srogich nauczycieli taka możliwość odpada ;< Ale koniec moich smętów trzeba się cieszyć swoim życiem ;D
Link do rozdania: http://monusia-monusia.blogspot.com/2011/11/rozdanie-kosmetykow-vipera.html
Z rzeczy do rozdania szczególnie urzekła mnie szminka nr 574 booska jest. Uwielbiam takie delikatne ze względu na możliwość używania ich na co dzień. Tez tak macie? ;D Może i używałabym także mocniejszych kolorów, ale z uwagi na szkołę i dość srogich nauczycieli taka możliwość odpada ;< Ale koniec moich smętów trzeba się cieszyć swoim życiem ;D
Link do rozdania: http://monusia-monusia.blogspot.com/2011/11/rozdanie-kosmetykow-vipera.html
Subskrybuj:
Posty (Atom)